Gdzieś w oddali widać blask płomienia
Na kamiennym wzgórzu, gdzie skrył się mrok
Wstają cienie mej przeszłości
Budząc stary las tęsknoty
Stojąc tak na straży jego praw
Już nie czuję nic prócz pustki
Nie grzeje ogień, nie ziębi chłód
Nie śpiewa wiatr ani żaden ptak
Stojąc tam, gdzie wielki posąg stał
Teraz jestem tylko ja
Drzewa w ciemnym ukłonie
Ku chwale milczącego wiatru, co rozwiewa popioły
Odeszli dzielni woje
Dla nich Niwa - nasz raj
Dla mnie samotność i czarna łza
Cierpienia me mijają szybko jak czas
Kiedyś wpatrzony w cztery świata strony
On tu stał