Wsród tajemnic starych dziejów
Przez ptaszyska ukazanych
Posród drzew w najwyższym lesie
Posród skał w najwyższych górach
Żyła dusza na pohybel będąc ludzkiej
Trwał samotność poprzez wieki
Aż rozostarł swoje skrzydła
Nad płonące drzew korony
Był jak ogień rozpalony przez pioruny
Zamku mury nie stawiły mu oporu
Wsród zniszczenia zdobył klejnot i rozszczepił
Posród cztery świata strony