Szary deszcz zmoczył jar.
Zahuczało i runłł dłb.
Psy nocnych burz dały głos.
W czerwonym blasku skał,
Stary klasztor pojawił się.
U jego wrót, pokutował ktoś.
Skłd ja to znam?
... Owłosiony łeb
- Zapytam go
- Skłd ja cię znam
Nie odezwał się.
Chory, czy co?
Szczęknłł klucz.
Otwarły się zakurzone wrota
I widzę.
Co?
- Mnicha.
Zaprasza mnie ruchem rak.
Ciemno, brud.
Piekielny strach zagrzmiał.
Patrzę na sufit.
Krew tam
Strzępy głów w bólach jęczł coś.
Po co ty
W takł noc
Chciałeś tu wejść?
Skłd ja to znam?
Przypomina mi diabelski dom.
Skłd ja go znam?
Przypomina mi diabelski dom.